Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Septem mam do rozdania egzemplarz książki "Podniebny lot" R.K. Lilley, który może trafić właśnie do Was! Zapraszam do zapoznania się ze szczegółami konkursu :)
sobota, 25 lutego 2017
środa, 22 lutego 2017
Recenzja "It ends with us" Colleen Hoover
Tytuł: "It ends with us"
Autor: Colleen Hoover
Wydawnictwo: Atria Books
Data wydania: 2 sierpnia 2016
Liczba stron: 384
Moja ocena: 6/6 !
Lily nigdy nie miała
w życiu lekko i już jako mała dziewczynka była świadkiem wielu traumatycznych
wydarzeń, które na zawsze naznaczyły jej życie oraz pozostawiły po sobie
jedynie ból oraz cierpienie. Dorastanie w domu pozbawionym jakiegokolwiek
bezpieczeństwa było dla niej bardzo trudnym rozdziałem w życiu. Pomimo wszelkich trudności dziewczynie
udało się skończyć college i przeprowadzić się do Bostonu, który otwierał
przed nią wiele możliwość i gwarantował uwolnienie się od demonów przeszłości. Wkrótce
Lily udaje się spełnić swoje największe marzenie i wszystko wskazuje na to, że
dziewczyna zostawiła w końcu złe wspomnienia za sobą. Jednak przed czym Lily tak naprawdę ucieka? Co spowodowało, że
dziewczyna tak bardzo nienawidzi swojego domu rodzinnego?
“There is no such thing as bad people. We’re all just people who sometimes do bad things.”
poniedziałek, 20 lutego 2017
Recenzja "Całkiem obcy człowiek" Rebecca Stead
Tytuł: "Całkiem obcy człowiek"
Autor: Rebecca Stead
Wydawnictwo: IUVI
Data wydania: 15 lutego 2017
Liczba stron: 321
Moja ocena: 5/6
Emily, Tabitha oraz Bridge przyjaźnią się już od wielu lat i zawsze były dla siebie ogromnym wsparciem podczas trudnych momentów w ich życiu. Ten rok wystawia jednak ich przyjaźń na ogromną próbę, która może zniszczyć wszystko, na co dziewczyny tak ciężko pracowały. Bridge nadal stara się uporać z bolesnymi wspomnieniami związanymi z wypadkiem, z którego ledwo co udało się jej ujść z życiem. Dziewczyna cały czas zastanawia się, dlaczego dostała od losu drugą szansę oraz w jaki sposób może wykorzystać otrzymany dar. Tabitha z kolei to feministka z krwi i kości, która nie pozwoli nikomu wejść sobie na głowę i z każdym następnym dniem staje się coraz bardziej niezależna. Jest jeszcze Emily, która za namową pewnego chłopaka wysyła mu zdjęcia, które niedługo mogą uczynić z jej życia prawdziwe piekło…
Emily, Tabitha oraz Bridge przyjaźnią się już od wielu lat i zawsze były dla siebie ogromnym wsparciem podczas trudnych momentów w ich życiu. Ten rok wystawia jednak ich przyjaźń na ogromną próbę, która może zniszczyć wszystko, na co dziewczyny tak ciężko pracowały. Bridge nadal stara się uporać z bolesnymi wspomnieniami związanymi z wypadkiem, z którego ledwo co udało się jej ujść z życiem. Dziewczyna cały czas zastanawia się, dlaczego dostała od losu drugą szansę oraz w jaki sposób może wykorzystać otrzymany dar. Tabitha z kolei to feministka z krwi i kości, która nie pozwoli nikomu wejść sobie na głowę i z każdym następnym dniem staje się coraz bardziej niezależna. Jest jeszcze Emily, która za namową pewnego chłopaka wysyła mu zdjęcia, które niedługo mogą uczynić z jej życia prawdziwe piekło…
„Nie było czarnej linii pomiędzy przyjaźnią a tym, co mogło przyjść po niej. I Bridge nie wiedziała, czy chce przekroczyć tę linię – gdyby taka linia istniała.”
piątek, 17 lutego 2017
Recenzja "Koszmar Morfeusza" K.N. Haner
Tytuł: "Koszmar Morfeusza"
Autor: K.N. Haner
Wydawnictwo: Editio
Data wydania: 7 lutego 2016
Seria: Mafijna miłość, tom II
Liczba stron: 388
Moja ocena: 5/6
Wiele zmieniło się od momentu, kiedy Cassandra Givens przeprowadziła się do Miami, by zacząć nową pracę jako projektantka wnętrz w pewnej prestiżowej firmie. Jeden wypad do ekskluzywnego klubu wraz z przyjacielem całkowicie zmienił jej życie oraz wywrócił wszystko do góry nogami. To właśnie tam poznała tajemniczego oraz niezwykle seksownego Adama, który przedstawił się jej jako Morfeusz oraz złożył niezwykle kuszącą propozycję. Jednonocna przygoda przeradza się jednak w coś znacznie bardziej poważnego i zarówno Cassandra jak i mężczyzna nie są w stanie zaprzeczyć, że połączyło ich coś więcej niż tylko zwykły seks. Już wkrótce pomiędzy nimi wybucha ogromna namiętność, nad którą w żaden sposób nie są w stanie zapanować…
Wiele zmieniło się od momentu, kiedy Cassandra Givens przeprowadziła się do Miami, by zacząć nową pracę jako projektantka wnętrz w pewnej prestiżowej firmie. Jeden wypad do ekskluzywnego klubu wraz z przyjacielem całkowicie zmienił jej życie oraz wywrócił wszystko do góry nogami. To właśnie tam poznała tajemniczego oraz niezwykle seksownego Adama, który przedstawił się jej jako Morfeusz oraz złożył niezwykle kuszącą propozycję. Jednonocna przygoda przeradza się jednak w coś znacznie bardziej poważnego i zarówno Cassandra jak i mężczyzna nie są w stanie zaprzeczyć, że połączyło ich coś więcej niż tylko zwykły seks. Już wkrótce pomiędzy nimi wybucha ogromna namiętność, nad którą w żaden sposób nie są w stanie zapanować…
„Pokochałam mężczyzną, który jest dla mnie zgubą.”
wtorek, 14 lutego 2017
Recenzja "Rozpraw się ze swoją wewnętrzną jędzą" Amy Ahlers, Christine Arylo
Tytuł: "Rozpraw się ze swoją wewnętrzną jędzą"
Autor: Amy Ahlers, Christine Arylo
Wydawnictwo: Muza
Liczba stron: 352
Moja ocena: 5/6
„Rozpraw się ze swoją Wewnętrzną Jędzą czyli jak zacząć kochać samą siebie, a przestać się niszczyć” to książka – poradnik, która ma na celu uświadomienie nam - kobietom – że każda z nas skrywa w sobie piekielnicę, która skutecznie utrudnia codzienne życie. Autorki przejrzyście ukazują schematy działania różnych rodzajów tytułowych zołz i na konkretnych przykładach pomagają się z nimi rozprawić. Dla wielu czytelniczek książka może wydawać się niewygodna, ponieważ bez zbędnych ogródek uderza w najsłabsze punkty psychiki. Wielokrotnie podczas czytania zamykałam tę książkę i mówiłam sobie: „Pff… przecież to nie o mnie”, po czym wracałam do lektury uzmysławiając sobie, że jednak widzę w tym swoje odbicie.
„Rozpraw się ze swoją Wewnętrzną Jędzą czyli jak zacząć kochać samą siebie, a przestać się niszczyć” to książka – poradnik, która ma na celu uświadomienie nam - kobietom – że każda z nas skrywa w sobie piekielnicę, która skutecznie utrudnia codzienne życie. Autorki przejrzyście ukazują schematy działania różnych rodzajów tytułowych zołz i na konkretnych przykładach pomagają się z nimi rozprawić. Dla wielu czytelniczek książka może wydawać się niewygodna, ponieważ bez zbędnych ogródek uderza w najsłabsze punkty psychiki. Wielokrotnie podczas czytania zamykałam tę książkę i mówiłam sobie: „Pff… przecież to nie o mnie”, po czym wracałam do lektury uzmysławiając sobie, że jednak widzę w tym swoje odbicie.
"Mądrość bierze się wyłącznie ze świadomych przemyśleń."
poniedziałek, 13 lutego 2017
Antywalentynkowa recenzja "Jak Cię zabić, kochanie?" Alek Rogoziński
Tytuł: "Jak Cię zabić, kochanie?"
Autor: Alek Rogoziński
Wydawnictwo: Filia
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2 czerwca 2016
Liczba stron: 336
Moja ocena: 5/6
Trzydziestoletnia Kasia już od dawna pogodziła się z myślą, że jej małżeństwo jest skazane na porażkę, a uczucie łączące ją oraz jej męża całkowicie wyparowało. Darek coraz częściej wraca bardzo późno do domu z powodu „długich spotkań oraz niezapowiedzianych konferencji” i wszystko wskazuje na to, że mężczyzna docenił w końcu wdzięki swojej pięknej oraz młodej sekretarki. Kasia natomiast tkwi nieszczęśliwa w domu i w żaden sposób nie realizuje się w roli kury domowej. Babcia kobiety zmarła pięć lat temu i pozostawiła po sobie ogromny spadek, który mógłby zapewnić Kasi spokojne oraz dostatnie życie. Jest jednak pewien haczyk – Kasia oraz Darek dostaną go tylko wtedy, gdy w przeciągu pięciu lat spłodzą potomka, albo jeśli któreś z nich umrze do tego czasu. W przeciwnym razie miliardy uzbierane przez staruszkę wpłyną na konto różnych parafii, a wszyscy jej krewni pozostaną z niczym…
Moja ocena: 5/6
Trzydziestoletnia Kasia już od dawna pogodziła się z myślą, że jej małżeństwo jest skazane na porażkę, a uczucie łączące ją oraz jej męża całkowicie wyparowało. Darek coraz częściej wraca bardzo późno do domu z powodu „długich spotkań oraz niezapowiedzianych konferencji” i wszystko wskazuje na to, że mężczyzna docenił w końcu wdzięki swojej pięknej oraz młodej sekretarki. Kasia natomiast tkwi nieszczęśliwa w domu i w żaden sposób nie realizuje się w roli kury domowej. Babcia kobiety zmarła pięć lat temu i pozostawiła po sobie ogromny spadek, który mógłby zapewnić Kasi spokojne oraz dostatnie życie. Jest jednak pewien haczyk – Kasia oraz Darek dostaną go tylko wtedy, gdy w przeciągu pięciu lat spłodzą potomka, albo jeśli któreś z nich umrze do tego czasu. W przeciwnym razie miliardy uzbierane przez staruszkę wpłyną na konto różnych parafii, a wszyscy jej krewni pozostaną z niczym…
"Mordowanie wcale nie jest takie proste, jak można by było przypuszczać".
sobota, 11 lutego 2017
Przedpremierowa recenzja "Piasek Raszida" Brandon Sanderson
Tytuł: "Piasek Raszida"
Alcatraz Smerdy już od najmłodszych lat wiedział, że jest inny od swoich rówieśników. Chłopiec nigdy nie miał prawdziwego domu, a całego jego dzieciństwo to wieczna wędrówka od jednych rodziców zastępczych do następnych. Alcatraz nigdy nie poznał swoich rodziców oraz nie dowiedział się, dlaczego go porzucili. Tajemnica związana z jego pochodzeniem nieustannie dręczy chłopca i nic nie wskazuje na to, że trzynastolatek kiedykolwiek będzie miał okazję poznać prawdę na temat swoich prawdziwych korzeni. Chłopiec posiada pewien niezwykły dar, czy też raczej niespotykane przekleństwo – wszystko czego chłopiec dotyka od razu się psuje. Każdy jego wysiłek kończy się totalną katastrofą ,a jego niezwykły talent jest źródłem samych kłopotów.
Autor: Brandon Sanderson
Wydawnictwo: IUVI
Data wydania: 15 lutego 2017
Data wydania: 15 lutego 2017
Seria: Alcatraz kontra Bibliotekarze, tom I
Liczba stron: 303
Moja ocena: 5/6
Alcatraz Smerdy już od najmłodszych lat wiedział, że jest inny od swoich rówieśników. Chłopiec nigdy nie miał prawdziwego domu, a całego jego dzieciństwo to wieczna wędrówka od jednych rodziców zastępczych do następnych. Alcatraz nigdy nie poznał swoich rodziców oraz nie dowiedział się, dlaczego go porzucili. Tajemnica związana z jego pochodzeniem nieustannie dręczy chłopca i nic nie wskazuje na to, że trzynastolatek kiedykolwiek będzie miał okazję poznać prawdę na temat swoich prawdziwych korzeni. Chłopiec posiada pewien niezwykły dar, czy też raczej niespotykane przekleństwo – wszystko czego chłopiec dotyka od razu się psuje. Każdy jego wysiłek kończy się totalną katastrofą ,a jego niezwykły talent jest źródłem samych kłopotów.
„Mądry człowiek umie wszystko obrócić na swoją korzyść, nieważne jak niekorzystne wydaje się to na początku.”
piątek, 10 lutego 2017
Recenzja "A thousand boy kisses" Tillie Cole
Autor: Tillie Cole
Data wydania: 15 marca 2016
Liczba stron: 352
Moja ocena: 6/6 !
Pięcioletni Rune wraz z rodziną musiał opuścić swój rodzinny dom w Norwegii oraz przeprowadzić się do Georgii, gdzie jego tata dostał nową pracę. Chłopiec jest zrozpaczony, gdy w jednej chwili musi opuścić wszystko to, co było mu znane i rozpocząć nowe życie w zupełnie innym miejscu. Wszystko się jednak zmienia, gdy na jego drodze staje uśmiechnięta oraz sympatyczna Poppy, która mieszka tuż obok niego i jest jego rówieśniczką. Już wkrótce Rune oraz jego nowa sąsiadka stają się najlepszymi przyjaciółmi i prawie każdą swoją wolną chwilę spędzają w swoim towarzystwie. Wraz z biegiem lat ich więź się pogłębia, a łączące ich uczucie przeradza się w coś znacznie poważniejszego. Już wkrótce ich związek zostanie poddany prawdziwej próbie, która może zniszczyć nadzieje na wspólną oraz szczęśliwą przyszłość…
Pięcioletni Rune wraz z rodziną musiał opuścić swój rodzinny dom w Norwegii oraz przeprowadzić się do Georgii, gdzie jego tata dostał nową pracę. Chłopiec jest zrozpaczony, gdy w jednej chwili musi opuścić wszystko to, co było mu znane i rozpocząć nowe życie w zupełnie innym miejscu. Wszystko się jednak zmienia, gdy na jego drodze staje uśmiechnięta oraz sympatyczna Poppy, która mieszka tuż obok niego i jest jego rówieśniczką. Już wkrótce Rune oraz jego nowa sąsiadka stają się najlepszymi przyjaciółmi i prawie każdą swoją wolną chwilę spędzają w swoim towarzystwie. Wraz z biegiem lat ich więź się pogłębia, a łączące ich uczucie przeradza się w coś znacznie poważniejszego. Już wkrótce ich związek zostanie poddany prawdziwej próbie, która może zniszczyć nadzieje na wspólną oraz szczęśliwą przyszłość…
“It’s like music,” she explained. “When I look at you, when you touch me, when I see your face … when we kiss, my heart plays a song. It sings that it needs you like I need air. It sings to me that I adore you. It sings that I’ve found its perfect missing part.”
czwartek, 9 lutego 2017
Walentynkowe propozycje
Sama nie obchodzę jakoś szczególnie walentynek, a od nadmiaru wszędzie obecnych serduszek oraz balonów dostaje zazwyczaj oczopląsu. Jednak sama idea tego święta bardzo mi się podoba i wspaniale jest mieć kogoś z kim można je wspólnie spędzić W tym roku zamierzam ten dzień świętować przy jakieś dobrej książce z ciekawą historią miłosną. Luty jest bardzo obfity w najróżniejsze premiery ciekawych pozycji i zdecydowanie jest w czym wybierać. Sama chciałabym Wam zaprezentować kilka propozycji książek, które według mnie idealnie nadają się na walentynki.
środa, 8 lutego 2017
Przedpremierowa recenzja "Gracz" Vi Keeland
Tytuł: "Gracz"
Autor: Vi Keeland
Wydawnictwo: Kobiece
Liczba stron: 392
Data wydania: 20 stycznia 2017
Moja ocena: 5/6
Brody Easton jest głównym rozgrywającym grupy New York Steel, która w tym roku będzie walczyć o mistrzostwo. Mężczyzna dzięki swojej ogromnej charyzmie oraz wielkiemu talentowi zyskał ogromną sławę i wszystko wskazuje na to, że w tym roku uda mu się poprowadzić drużynę na sam szczyt. Brody jest także niezwykle przystojnym oraz aroganckim graczem, który przyzwyczaił się do tego, że każda kobieta może być jego. Nikt nie zdaje sobie jednak sprawy z tego, że pod całą tą fasadą skrywa się coś więcej. Mężczyznę nadal dręczą bolesne wspomnienia z przeszłości, która nie była tak kolorowa, jak niektórym może się to wydawać. Brody nadal próbuje uporać się z tym, co go wcześniej spotkało oraz posklejać serce, które w tak brutalny sposób zostało złamane. Wszystko w życiu mężczyzny jednak się zmienia, gdy pewnego dnia na jego drodze staje Delilah, która z każdym następnym dniem coraz bardziej zaczyna go do siebie przyciągać…
„Jeśli zakochasz się w innej osobie, to znaczy, ze ta, która do tej pory kochałeś, nigdy nie miała być twoja na zawsze.”
wtorek, 7 lutego 2017
Przedpremierowa recenzja "Najdłuższa noc" Marek Bukowski, Maciej Dancewicz
Tytuł: "Najdłuższa noc"
Autor: Marek Bukowski, Maciej Dancewicz
Wydawnictwo: Muza
Liczba stron: 382
Data wydania: 15 lutego 2017
Moja ocena: 5/6
Jest rok 1904. W Krakowie na Platanach zostaje znaleziona brutalnie zamordowana kobieta, której przez brak jakichkolwiek dokumentów policja nie może zidentyfikować. Po kilku miesiącach dochodzi do kolejnego makabrycznego odkrycia, które wstrząsa całym miastem. Wszystko wskazuje na to, że w mieście grasuje seryjny morderca, który za swoje ofiary wybiera sobie kobiety, które potem brutalnie okalecza. Brak jakichkolwiek dowodów oraz poszlak sprawia, że śledztwo stoi w miejscu, a nastroje w Krakowie stają się coraz bardziej niepokojące. Wszystkich paraliżuje strach i nikt nie może już czuć się bezpieczny w tym mieście. Wydłubane oczy, odcięta głowa oraz spalone ciała to dopiero początek i wszystko wskazuje na to, że morderca nie zamierza tylko na tym poprzestać. Czy policji uda się uwolnić Kraków od tego niezwykle okrutnego zabójcy?
Autor: Marek Bukowski, Maciej Dancewicz
Wydawnictwo: Muza
Liczba stron: 382
Data wydania: 15 lutego 2017
Moja ocena: 5/6
Jest rok 1904. W Krakowie na Platanach zostaje znaleziona brutalnie zamordowana kobieta, której przez brak jakichkolwiek dokumentów policja nie może zidentyfikować. Po kilku miesiącach dochodzi do kolejnego makabrycznego odkrycia, które wstrząsa całym miastem. Wszystko wskazuje na to, że w mieście grasuje seryjny morderca, który za swoje ofiary wybiera sobie kobiety, które potem brutalnie okalecza. Brak jakichkolwiek dowodów oraz poszlak sprawia, że śledztwo stoi w miejscu, a nastroje w Krakowie stają się coraz bardziej niepokojące. Wszystkich paraliżuje strach i nikt nie może już czuć się bezpieczny w tym mieście. Wydłubane oczy, odcięta głowa oraz spalone ciała to dopiero początek i wszystko wskazuje na to, że morderca nie zamierza tylko na tym poprzestać. Czy policji uda się uwolnić Kraków od tego niezwykle okrutnego zabójcy?
poniedziałek, 6 lutego 2017
Recenzja "Hard Beat. Taniec nad otchłanią" K. Bromberg
Tytuł: "Hard Beat. Taniec and otchłanią"
Autor: K. Bromberg
Wydawnictwo: Editio
Liczba stron: 352
Seria: Driven, tom 7
Moja ocena: 4/6
Autor: K. Bromberg
Wydawnictwo: Editio
Liczba stron: 352
Seria: Driven, tom 7
Moja ocena: 4/6
Tanner Thomas jest znanym oraz cenionym korespondentem wojennym, który ma na swoim koncie wiele sukcesów. Pomimo ogromnego ryzyka oraz niebezpieczeństwa czyhającego prawie na każdym kroku Thomas kocha swoją pracę, nawet jeśli oznaczałoby to, że musi zrezygnować z założenia rodziny oraz posiadania stałego miejsca zamieszkania. Pogoń za nową sensacją oraz relacjonowanie działań na froncie jest dla mężczyzny niczym narkotyk, bez którego jego życie wydaje mu się puste oraz pozbawione jakiegokolwiek sensu. Wszystko się zmienia, gdy mężczyzna jest świadkiem pewnego zdarzenia, które na zawsze burzy jego świat oraz sprawia, że nic nie jest już takie jak przedtem. To, co miało być kolejnym zwyczajnym zleceniem przerodziło się w prawdziwy koszmar, który już zawsze będzie prześladował Thomasa w najgorszych snach…
„Jej zdaniem oczy to jedyna część ciała, która nigdy się nie zmienia, więc jeśli dostrzeżesz w czyichś oczach jutro, to wiesz, że znalazłeś kogoś na zawsze.”
sobota, 4 lutego 2017
Recenzja "Był sobie pies" W. Bruce Cameron
Tytuł: "Był sobie pies"
Autor: W. Bruce Cameron
Wydawnictwo: Kobiece
Liczba stron: 391
Moja ocena: 6/6 !
Autor: W. Bruce Cameron
Wydawnictwo: Kobiece
Liczba stron: 391
Moja ocena: 6/6 !
Bailey pomimo ciężkiego startu w swoich szczenięcych latach odradza się ponownie, by znowu wyruszyć w niezwykłą przygodę. Wszystko w życiu psiaka wywraca się do góry nogami, gdy na jego drodze staje uroczy chłopiec, który daje mu nowy dom oraz otacza go miłością której mógłby pozazdrościć każdy zwierzak. Bailey dzielnie towarzyszy Ethanowi przez wiele lat i wraz z nim stawia czoła kolejnym wyzwaniom. Ci dwaj stają się nierozłączni, a pies obiera sobie za swój życiowy cel opiekowanie się chłopcem oraz towarzyszenie mu w najtrudniejszych dla niego chwilach. Bailey dożywa szczęśliwej starości u boku Ethana i ma poczucie, że jego misja w końcu dobiegła końca. Jak się jednak wkrótce okazuje los przygotował dla psiaka więcej niespodzianek i Bailey po raz kolejny będzie musiał wykazać się ogromnym sprytem, by ocalić bliskie mu osoby.
czwartek, 2 lutego 2017
Recenzja "Chłopcy 4. Największa z przygód" Jakub Ćwiek
Tytuł: "Chłopcy 4. Największa z przygód"
Autor: Jakub Ćwiek
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Liczba stron: 360
Seria: Chłopcy, tom IV
Moja ocena: 5/6
Czy jesteście gotowi na największą przygodę w
Waszym życiu? Odpowiedź może być tylko jedna – BANGARANG!
Po ostatnich wydarzeniach życie Dzwoneczka oraz jej
Chłopców całkowicie zostało wywrócone do góry nogami i nic nie wskazuje na to, żeby w najbliższym
czasie ich sytuacja miała się poprawić. Piotruś oraz Cień uknuli pewną intrygę,
która może zniszczyć wszystko, na co Dzwoneczek przez tyle lat tak ciężko
pracowała. Zarówno wróżka jak i jej
Chłopcy stracili pamięć o tym, kim tak naprawdę są oraz skąd pochodzą.
Zamiast szalonej jazdy na motorach oraz brania udziału w niezapomnianych
przygodach Chłopcy zaczęli prowadzić nudne oraz pozbawione jakiejkolwiek magii
życie bez jakichkolwiek wspomnieć o życiu jakie wcześniej prowadzili. Jednak
nie wszystko idzie zgodnie z planem Cienia i Dzwoneczek z każdym następnym dniem rośnie w siłę, by odzyskać swoich chłopców
i raz na zawsze pozbyć się Piotrusia. Jednak czy wróżce uda się w porę odwrócić
złe zaklęcie oraz uratować najbliższe jej osoby?
środa, 1 lutego 2017
Podsumowanie miesiąca oraz garść zapowiedzi
Styczeń był dla mnie dość ciężkim miesiącem, ze względu na zakończenie semestru na uczelni oraz zbliżającą się sesję. Na szczęście wszystko udało mi się zaliczyć na dobre oceny i teraz czeka mnie prawie trzytygodniowa przerwa, którą zamierzam w pełni poświęcić na czytanie oraz oglądanie seriali. Wczoraj zrobiłam sobie też pierwszy tatuaż i jestem w nim ogromnie zakochana. Było warto trochę pocierpieć :)
W tym miesiącu postanowiłam również przenieść się na blogspota i była to naprawdę bardzo dobra zmiana. Jest tutaj zdecydowanie więcej możliwości i nieustannie zmieniam coś w swoim szablonie. Bardzo pomocne okazały się wskazówki Gosi z bloga blonparia, dzięki którym html oraz css nie są dla mnie już całkowitą czarną magią. Ogromnie Ci dziękuję!
W tym miesiącu udało mi się przeczytać 11 książek. Jak na mnie jest to naprawdę dobry wynik i mam nadzieję, że uda mi się utrzymać ten poziom.
Subskrybuj:
Posty (Atom)