Autor: Abby Geni
Wydawnictwo: Kobiece
Data wydania: 17 marca 2017
Liczba stron: 319
Moja ocena: 6/6 !
Miranda od wielu lat podróżuje po świecie oraz uwiecznia na fotografiach cudy przyrody. Kobieta nigdy nie odnalazła miejsca, które mogłaby nazwać swoim domem oraz w którym chciałaby zapuścić korzenie. Wieczna wędrówka oraz coraz to nowe przygody stały się nieodłącznym elementem jej życia. Miranda jako mała dziewczyna doświadczyła pewnej straty, która już na zawsze naznaczyła jej życie oraz spowodowała, że kobieta odizolowała się od swoich bliskich oraz znajomych. Pomimo upływu lat Miranda nadal nie jest w stanie pogodzić się z tamtą tragedią oraz przejść nad nią do porządku dziennego. Dzięki fotografii kobieta zawsze potrafiła zdystansować się od swojego życia oraz choć na chwilę zapomnieć o dręczących ją bolesnych wspomnieniach Czy kobiecie uda się kiedyś zostawić przeszłość za sobą oraz rozpocząć nowy rozdział w swoim życiu?
„Moja praca jest wrogiem pamięci. Ludziom często wydaje się, że robienie zdjęć pomoże im dokładnie zapamiętać pewne wydarzenia. W rzeczywistości dzieje się coś odwrotnego.”
Miranda przybywa do pewnego rezerwatu przyrody znajdującego się na maleńkiej wyspie. To właśnie tam kobieta przez cały rok ma robić zdjęcia ukazujące piękno tego niezwykłego miejsca oraz zamieszkujących go zwierząt. Na wyspie poza nią przebywa jedynie sześciu nieco osobliwych naukowców, którzy zajmują się prowadzeniem badań związanych z ptakami, waleniami, lwami morskimi oraz rekinami. Życie na tej wyspie wymaga od wszystkich rezygnacji z wielu udogodnień oraz całkowitej izolacji od świata zewnętrznego. Miranda ma nadzieję, że w tym miejscu uda jej się zrobić wiele niezwykłych zdjęć ora zaznać odrobiny spokoju. Wkrótce dochodzi jednak do wielu niepokojących wydarzeń, które burzą panujący tu porządek oraz wywołują u wszystkich ogromny niepokój.
„Dawniej uważałam, że istnieją tylko dwa stany umysłu: jawa oraz sen. Ten pierwszy był świadomy, logiczny, rządził nim rozsądek. W drugim panowały dziwactwa i chaos. Nigdy wcześniej nie myliłam ich ze sobą. Ale wydawało się, że w ciągu ostatnich dni przypadkiem natknęłam się na stan trzeci: na mglisty zmierzchu rozciągający się gdzieś pomiędzy.”
„Jeszcze bardziej niż wcześniej śmierć jest obecna na Wyspach Farallońskich. Wcześniej kojarzyła się z dźwiękiem morza zagnieżdżonym w poskręcanej muszli – odległym, słabym, na wpół wyobrażonym. Teraz jednak śmierć znajduje się w centrum uwagi.”
Nie mogę również nie wspomnieć o niezwykle pięknych opisach przyrody, które przenoszą nas do zupełnie innego, niezapomnianego świata, w którym jednak na każdym kroku czyha niebezpieczeństwo. Autorka dostarcza nam również wielu niezbędnych informacji na temat żyjących tam zwierząt oraz pokazuje, jak ważne jest życie w zgodzie z naturą. Cała historia jest naprawdę bardzo dobrze napisana i po przeczytaniu tej książki jestem pewna, że sięgnę po wszystko co wyjdzie kiedyś z pod pióra Abby Geni. Podsumowując „Strażnicy światła” to niezwykle klimatyczna opowieść ukazująca piękno przyrody oraz niezwykle mroczną naturę ludzkiej psychiki. Obok tej książki nie można przejść obojętnie. Gorąco polecam!
Za możliwość przeczytania tej książki serdecznie dziękuję wydawnictwu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz