poniedziałek, 27 marca 2017

Recenzja "Harmonia" Natasza Socha

Tytuł: "Harmonia"
Autor: Natasza Socha
Wydawnictwo: Pascal
Data wydania: 25 maja 2016
Seria: Matki, czyli córki, tom I
Liczba stron: 336
Moja ocena: 5/6






Czterdziestosześcioletnia Kalina już od najmłodszych lata bała się sprzeciwić swojej matce oraz w jakikolwiek sposób ją urazić. Kobieta nigdy nie miała szansy poznać swojego ojca, który umarł tuż przed jej narodzinami. Jedyną bliską jej osobą jest jej rodzicielka, która za wszelką cenę pragnie zorganizować życie swojej córki po swojemu oraz narzucić wszystkim swoją wolę. Pomimo upływu lat Kalina nie jest w stanie zdobyć się na odwagę, by zawalczyć w końcu o swoją przyszłość oraz choć raz pomyśleć tylko i wyłącznie o sobie. Jej życie jest pozbawione jakiejkolwiek spontaniczności, a szara monotonia oraz zbliżająca się wielkimi krokami menopauza sprawiają, że Kalina coraz bardziej czuje się nieszczęśliwa.

„Nigdy nie wiadomo, który moment w życiu całkowicie je zmienia. Czasem kopnie człowieka prąd, a wtedy doznaje on wizji, po których zaczyna malować obrazy, czasem spotyka na swojej drodze guru, który namawia go by zrzucił odzież i biegał nago po lesie, szukając prawdziwego ja, a czasem trzeba sobie złamać serce. Każdy powód jest dobry, by spróbować czegoś nowego.”


 Kobieta w tajemnicy przed swoimi bliskimi tworzy listę, na którą wpisuje wszystkie swoje marzenia oraz rzeczy, które chciałaby kiedyś zrobić. Opalanie się na plaży nudystów, samotny spacer po cmentarzy nocą, czy też seks z nieznajomym to dopiero początek tego, na co kobieta chciałaby kiedyś znaleźć odwagę. Wszystko się zmienia, gdy Kalina pewnego dnia zauważa pewne nietypowe ogłoszenie w gazecie oraz ku swojemu ogromnemu zaskoczeniu odpowiada na nie. W taki oto sposób na jej drodze pojawia się Kosma – mężczyzna, który namawia Kalinę na wspólną wycieczkę do Amsterdamu. Jednak czy kobiecie uda się w końcu wyjść ze swojej strefy komfortu oraz choć raz zrobić coś spontanicznego? Czy Kalina zawalczy o swoje marzenia?

„Nie jestem sama. Mam dwie towarzyszki życia – menopauzę oraz zaborczą matkę. I nawet jeśli ta druga umrze przede mną, to pierwsza jeszcze długo będzie mi towarzyszyć.”

Kobieta ku ogromnemu przerażeniu swojej dorosłej już córki oraz nadopiekuńczej matki wyrusza w podróż wraz z nowo poznanym mężczyzną, by przeżyć największą przygodę w swoim życiu. Na swojej drodze Kalina wraz z Kosmą spotkają wiele niezwykle ciekawych osobowości oraz stworzą wiele niezwykłych wspomnień. Czy kobieta podczas tej podróży upora się ze swoimi największymi lękami oraz odnajdzie siłę i odwagę, by podejmować w końcu samodzielne decyzje? A może gdzieś po drodze uda się jej odnaleźć także miłość oraz ogromne źródło wsparcia, o jakim nigdy jej się nie śniło? Jak zakończy się ta historia? Czy Kalina odhaczy wszystkie punkty ze swojej listy marzeń?

„Podobno życie człowieka jest utkane z trzech nici. Pierwszą tworzą korzenie i rodzinny dom, druga to przeznaczenie, a trzecia – wolność. Kalina bardzo chętnie zrezygnowałaby z nici numer jeden, ale za każdym razem, gdy próbowała odseparować się od matki, coś stawało jej na przeszkodzie.”

„Harmonia” to jedna z tych książek, które potrafią napełnić czytelnika ogromną dawką ciepła oraz optymizmu. Kalina całe swoje życie podporządkowywała pod swoich bliskich i nigdy nie potrafiła zawalczyć o swoje szczęście. Podczas jej podróży do Amsterdamu mamy możliwość zaobserwować niezwykłą przemianę, jaka dokonuje się powoli w bohaterce. Kobieta powoli odzyskuje pewność siebie oraz krok po kroku pokonuje wszystkie bariery, jakie stały jej na drodze do szczęścia. Pozostali towarzysze tej wyprawy niejednokrotnie zarażają czytelnika pozytywnym myśleniem oraz chwilami całkowicie rozbrajają swoimi zabawnymi komentarzami. Przy nich naprawdę nie można się nudzić choćby przez chwilę!


Cała historia jest według mnie niezwykle inspirująca oraz skłaniająca do refleksji. Autorka porusza wiele trudnych tematów oraz skłania czytelnika do odpowiedzenia na pytania: Czym tak naprawdę jest szczęście? Czy osiągnięcie wewnętrznej harmonii jest w ogóle możliwe? Bardzo spodobał mi się styl pisania Nataszy Sochy, który jest niezwykle lekki oraz plastyczny. Czytanie tej książki było dla mnie ogromną przyjemnością. Przedstawiona historia pokazuje z jakimi wyzwaniami musi zmierzyć się każda kobieta oraz jak potężna potrafi być siła miłości. Książkę gorąco polecam! Sama zabieram się właśnie za drugi tom.

Za możliwość przeczytania tej książki serdecznie dziękuję wydawnictwu



Matki, czyli córki


1. "Harmonia"   2. "Dziecko last minute"   3. "Kobiety ciężkich obyczajów"


Strona wydawnictwa: KLIK!
Fanpage wydawnictwa: KLIK!
Fanpage autorki: KLIK!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz